W ofertach bankowych obok tradycyjnych lokaty coraz częściej możemy zobaczyć produkty inwestycyjno-oszczędnościowe, tj. polisolokaty, które stanowią połączenie – ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi (ufk). W odróżnieniu od zwykłych lokat bankowych, polisolokaty są zwolnione z 19. proc. podatku od zysków kapitałowych (tzw. podatku Belki), ponieważ od wypłat odszkodowań z polis ubezpieczeniowych nie są pobierane daniny publiczne.
Istotną różnicą między polisą lokacyjną a tradycyjną lokatą jest termin zawierania umów. Z reguły polisolokaty zawierane są na znacznie dłuższy okres, a ich oprocentowanie jest nieco wyższe niż w przypadku klasycznych lokat bankowych. Zyskiem osiągniętym z polisolokaty jest suma ubezpieczenia wypłacona po jej wygaśnięciu.
Jednym z czynników branych pod uwagę przy założeniu polisy lokacyjnej jest wiek klienta (w wielu przypadkach nie przekracza on 75 lat). Natomiast przy założeniu lokaty bankowej nie ma żadnego ograniczenia wiekowego.
W odróżnieniu od lokaty, polisy lokacyjne zawierane są z towarzystwem ubezpieczeniowym, a nie z bankiem, mimo iż większość umów jest podpisywana w placówkach bankowych. Ma to dość istotne znaczenie w sytuacji ogłoszenia upadłości przez którąś z tych instytucji. W przypadku klasycznej lokaty bankowej, bezpieczeństwo zdeponowanych środków gwarantuje Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BFG) – w 100% do kwoty 100 tys. euro.
Inaczej jest z polisolokatą, ponieważ osoba nabywająca taki produkt staje się równocześnie ubezpieczonym, a jego środki zostają objęte gwarancją Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (UFG), jedynie w 50% do kwoty nie wyższej niż 30 tys. euro.
W ofertach bankowych polisolokaty dość często są przedstawiane jako produkty niezwykle bezpieczne, pozbawione ryzyka finansowego, co w praktyce niestety nie zawsze ma przedłożenie.
W 2014 roku Prezes UOKiK nałożył na Getin Noble Bank karę ponad 6,7 mln zł, za niedopełnienie obowiązku informacyjnego – m.in. poinformowania posiadaczy polisolokat o możliwości utraty wszystkich oszczędności oraz o wysokich kosztach związanych z rozwiązaniem umowy.