„Pecunia non olet” czyli pieniądz nie cuchnie – to ulubione powiedzenie cesarza rzymskiego Wespazjana. Słowo „pecunia” (pieniądze pochodzi od „pecus” oznaczającego bydło rogate, którym w dawnych czasach płacono za inne towary. Oczywiście, to pierwotne płacidło było stosunkowo problematyczne, gdyż bydło mogło zachorować, trudno było je czasami upilnować i … niemiło pachniało – w przeciwieństwie do pieniędzy, o czym właśnie dwuznacznie mówiło powiedzenie Wespazjana.

Wespazjan przywrócił stabilność polityczną i finansową państwa po krwawych wojnach domowych. Rozpoczął budowę ogromnego amfiteatru – Koloseum, który stał się symbolem imperium.

Cesarz rozumiał, że w trudnej sytuacji, w jakiej znalazł się Rzym, trzeba nakładać podatki i oszczędzać. Skrupulatnie egzekwował dawne podatki i zarządzał nowe. Nie spodobało się to ludowi rzymskiemu, który uważał hojność za najważniejszą zaletę princepsa. Dlatego opowiadano o skąpstwie cesarza barwne anegdoty. Jak zaświadcza biograf imperatorów, Swetoniusz, podobno pewnego dnia przybyli do Wespazjana wysłannicy z zawiadomieniem, iż uchwalono wzniesienie na koszt państwa wielkiego posągu przedstawiającego jego osobę. Cesarz zażądał, aby stało się to natychmiast, następnie wyciągnął pustą dłoń i rzekł: „Oto już cokół gotowy”. Imperator sknera był wyszydzany nawet po śmierci. Podczas pogrzebu Wespazjana aktor mimiczny Fawor, przebrany w maskę zmarłego władcy, naśladował jego ruchy i słowa. Zapytał urzędników skarbu cesarskiego, ile kosztował pogrzeb tak uroczysty. Gdy usłyszał odpowiedź – dziesięć milionów sestercji, zawołał: „Dajcie mi sto tysięcy i wrzućcie mnie choćby do Tybru”.

W rzeczywistości Wespazjan nie był skąpy. Z prywatnej szkatuły przyznał sowite pensje nauczycielom retoryki łacińskiej i greckiej.

Hojnie wspierał poetów i historyków, tych ostatnich z pewnością z rozmysłem. Princeps doceniał zalety propagandy. Nie przypadkiem najlepsi autorzy tamtych czasów, Swetoniusz, Tacyt, Pliniusz Starszy i Józef Flawiusz, wynosili Wespazjana pod niebiosa, podczas gdy wcześniejszych cesarzy ukazywali jako szaleńców i potworów.

Potomność zapamiętała roztropnego władcę przede wszystkim jako autora sentencji Pecunia non olet, czyli Pieniądz nie cuchnie. W rzeczywistości słowa te zapisał w dziele „O mówcy” już wcześniej sławny Cyceron. Tytus Flawiusz Wespazjan był jednym z najzdolniejszych władców cesarstwa rzymskiego. Zmarł 23 czerwca 79 roku w swojej posiadłości w Rzymie. Tak jak Cezar, August i Klaudiusz został uznany za boskiego – divus. Miesiąc po jego śmierci miała miejsce erupcja Wezuwisza, podczas której zasypane zostały Pompeje, Herkulanum i Stabie.